Wiesz, która wersja gry była jeszcze bardziej opóźniona? Wiesz, która konsola jest jeszcze słabsza od PS4? Switch. Oto teraz jesteśmy, wersja na Switch. Wersja, która początkowo miała być w chmurze, bo przecież nie było możliwości, że Hogwarts Legacy mógłby działać lokalnie na Switchu?
No cóż, działa, i to czyni tę wersję naprawdę imponującą. Grafika ucierpiała najbardziej. Te wspaniałe krajobrazy, szczegółowe pokoje i znakomite projekty postaci zniknęły. Mimo to gra wygląda całkiem nieźle jak na grę na Switcha.
Gra działa średnio w okolicach 30 klatek na sekundę. Czasy ładowania są dość długie, ale to było do przewidzenia. Poza tym i grafiką, gra jest bardzo podobna do wersji na PS5. Przeciętna fabuła główna, bardzo dobre zadania poboczne, interesujący NPC. Sebastian Sallow to interesująca postać o etycznym odcieniu szarości, Ominis Gaunt jest miłym facetem, Dyrektor Black potrafi spełnić swoje opisy jako najbardziej znienawidzony dyrektor.
Rzucanie zaklęć jest zabawne, walka jest w porządku, chociaż czasem jest trochę zbyt łatwa. I oczywiście to, co sprawiło, że Hogwarts Legacy było tak dobre na PS5, jest również obecne na Switchu, czyli marzenie o spacerowaniu po Hogwarcie, bycia czarodziejem. Tak wielu ludzi marzyło jako dzieci o otrzymaniu zaproszenia do Hogwartu, odkrywaniu tego cudownego świata Harry'ego Pottera, a ta gra jest najbliżej, jak kiedykolwiek to marzenie zostało spełnione.
Ukryj.